Deprecated: Assigning the return value of new by reference is deprecated in /var2/www/huf/Inicjatywa/wp-settings.php on line 520

Deprecated: Assigning the return value of new by reference is deprecated in /var2/www/huf/Inicjatywa/wp-settings.php on line 535

Deprecated: Assigning the return value of new by reference is deprecated in /var2/www/huf/Inicjatywa/wp-settings.php on line 542

Deprecated: Assigning the return value of new by reference is deprecated in /var2/www/huf/Inicjatywa/wp-settings.php on line 578

Deprecated: Function set_magic_quotes_runtime() is deprecated in /var2/www/huf/Inicjatywa/wp-settings.php on line 18
90. WDW “Inicjatywa” » “W górach jest wszystko, co kocham”

“W górach jest wszystko, co kocham”

Kiedy Dom o Zielonych Progach przyjechał do nas na Festiwal, nikt nie sądził, że okaże się takim dobrym zespołem! I nie tylko - bo Szef DoZP jednocześnie zajmuje się Fundacją “W górach jest wszystko, co kocham”, która promuje piosenkę turystyczną. A my pomogliśmy w organizacji jednego z koncertów Fundacji, który odbył się dziś w Warszawie.

Wojtek Szymański już na ostatnim Festiwalu prosił nasz Hufiec, aby pomógł w organizacji warszawskiego koncertu - w ramach projektu zespoły dwa razy w roku występują w Warszawie. Początkowo miało wszystko się odbyć w naszym OK Arsus, ale nie udało się. Dużo było szukania innych miejsc, w końcu zaproponowałam aulę liceum Staszica, do którego chodziłam. Pomysł został zaaprobowany :)

Tak naprawdę to nie mieliśmy wiele do roboty - powieszenie plakatów (szkoda tylko, że były tak późno - mieliśmy strasznie mało czasu, a dostaliśmy 400 plakatów do powieszenia!) oraz pomóc już na samym koncercie.

Byliśmy we trójkę - dh Paweł, Piotrek T. i ja - o 12:00 w Staszicu. Scenę złożoną z praktykabli szybko postawiliśmy, aby można było ze sprzętem się rozkładać, a potem szybko też ustaliśmy krzesła na sali. Potem … było dużo wolnego. Monika, Magda i Agnieszka z 60tych były ok. 17:00 prosto z akcji. Miałyśmy pomagać Eli w organizacji sklepiku i sprzedaży biletów. Monika i Magda dobrze sobie radziły ze sklepem, a ja z Agnieszką zajęłyśmy się biletami - ja kasowałam kasę, Agnieszka odznaczała zakupione bilety. Później dotarli Małgosia z Piotrkiem W., którzy zajęli się sprawdzaniem biletów przed wejściem na salę.

Ela była z nas niesamowicie zadowolona. Stwierdziła, że bardzo szybko poradziliśmy sobie z rozstawieniem wszystkiego i bardzo dobrze nam szło w trakcie :) Dla nas też to była przyjemność - dostaliśmy nowe koszulki “cztery pory roku”, które mogliśmy zatrzymać po koncercie, dostaliśmy rabat na zakupy w sklepiku oraz … mogliśmy wysłuchać koncertu - może to ostatnie wyda się dziwne, ale dla nas niezwykłe.

Na naszych Festiwalach tyle jest do zrobienia, że nie ma czasu na oglądanie występów na scenie. Osobiście nigdy nie widziałam Domu w Ursusie - zawsze coś robiłam. A tu podczas koncertu kasa i sklepik prawie w ogóle nie były oblegane (przecież wszyscy na koncercie) i jedynie spóźnialskimi trzeba było się zająć, zatem Ela powiedziała, że może nas zmienić i sobie poradzi. A my oglądaliśmy koncert :) I tak wysłuchaliśmy trzech zespołów: Żeby nie piekło, Szczyt Możliwości (był u nas na Festiwalu) i oczywiście DoZP :)

Mam nadzieję, że jak będą na wiosnę w Warszawie to też wezmą nas do pomocy :)

Olcia

Post a Comment

Your email is never published nor shared. Required fields are marked *

*
*